Recenzja filmu

Porzucona (2002)
Stephen Gaghan
Katie Holmes
Benjamin Bratt

Porzućcie nadzieje, że to dobry film

Większości ludzi życie studenckie kojarzy się bardzo dobrze. Wolność, wspólna zabawa w akademikach, pierwsze prawdziwe związki. Twórcy filmu <b><a href="http://porzucona.filmweb.pl/"
Większości ludzi życie studenckie kojarzy się bardzo dobrze. Wolność, wspólna zabawa w akademikach, pierwsze prawdziwe związki. Twórcy filmu "Porzucona" chcą pokazać naukę na uniwersytecie z zupełnie innej perspektywy - jako pełne stresów, przerywane alkoholowymi imprezami, lata. Główna bohaterka nazywa się Katie. Kończy studia i przygotowuje się do obrony pracy magisterskiej. W jej życiu nagle pojawia się przystojny policjant Wade Handler, który ma za zadanie odszukać jej byłego chłopaka Embriego i wyjaśnić okoliczności jego niespodziewanego zniknięcia. Nie jest to prosta sprawa, gdyż Embri - buntownik i artysta - nie zaginął przed tygodniem, ale przed dwoma laty. Handler przesłuchuje Katie, która niechętnie wraca myślami do przeszłości. Zaczyna mieć kłopoty z zasypianiem i ze skończeniem pracy magisterskiej. Tymczasem przystojny detektyw coraz mniej się interesuje Embrim, a coraz bardziej jego byłą dziewczyną... "Porzucona" to debiut reżyserski Stephena Gaghana, laureata Oskara i Złotego Globu za scenariusz do filmu "Traffic" Stevena Soderbergha. Zarówno Gaghan jak i producenci - Lynda Obst i Edward Zwick - podkreślają, że bardzo interesowała ich "kwestia presji psychicznej, jakiej poddawani są studenci w dzisiejszych czasach", od których oczekuje się "decyzji na całe życie". Jednak mimo tych zapewnień film nie skupia się na życiu przeciętnych dwudziestolatków, nie przedstawia szerszej grupy, lecz koncentruje się na jednej postaci. A Katie nie można nazwać zwykłą studentką. Jest prymuską, która bardzo ciężko pracowała, nie tylko w trakcie studiów, ale i wcześniej. Pochodzi z małego miasteczka, jej ojciec odszedł, gdy miała zaledwie kilka lat. Reżyser rysuje przed nami portret niezwykle upartej młodej kobiety, która wie, jak osiągać to, czego pragnie. Z pewnością nie jest zagubiona, zastraszona i żyjąca pod dużą presją. Również jej przyjaciele nie sprawiają wrażenia zestresowanych nauką i wchodzeniem w prawdziwie dorosłe życie. Ich największe problemy mają charakter uczuciowy, nie egzystencjalny. Z tego powodu film sprawia wrażenie płytkiego, lajtowego i banalnego. Nawet tajemnicze zniknięcie Embriego nie czyni historii bardziej interesującą. Oglądając "Porzuconą" można odnieść wrażenie, że reżyser nie do końca zdecydował, jaki film chce zrobić - thriller, obyczaj czy dramat. Męczy też nieustanne uczucie, że Gaghan splagiatował kilka wcześniejszych filmów i seriali dla nastolatków. Na przykład główną bohaterkę gra Katie Holmes znana przede wszystkim z roli Joey w "Jeziorze marzeń". Katie i pozostałe postacie mówią podobnym językiem, jak bohaterowie tegoż serialu - sztucznym, przeintelektualizowanym, zupełnie nieodpowiednim dla prawdziwych 20-latków. Z kolei Benjamin Bratt (Wade Handler) zdobył sławę między innymi dzięki serialowi "Law &amp; Order" oraz filmie "Miss Agent", gdzie grał - co łatwo zgadnąć - policjanta. Bratt najwyraźniej bardzo dobrze czuje się w roli policjanta, jest w niej też bardzo przekonujący. Jego postać jest w pełni wiarygodna, czego nie można powiedzieć o głównej bohaterce. Można odnieść wrażenie, że scenarzysta budując portret psychologiczny Katie inspirował się teoriami psychoanalitycznymi. Co więcej - poznał je bardzo powierzchownie. Nie będę zdradzać, w którym momencie można zauważyć tą niedokładność i naiwność, gdyż musiałabym opowiedzieć zakończenie filmu i najważniejsze zwroty akcji. "Porzucona" nie jest, według mnie, filmem dobrym i wartym zainteresowania. Historia jest mało prawdopodobna, pojawiają się pewne pęknięcia logiczne, a i "zaskakujące" zakończenie znane jest już od połowy. Ma zalety - przede wszystkim zdjęcia utrzymane w chłodnej, błękitnej tonacji oraz przekonującą rolę przystojnego Benjamina Bratta - które są prawie zupełnie przysłonięte przez wady. "Porzucona" nie mówi nic nowego ani zaskakującego. Jeśli macie mimo wszystko ochotę zobaczyć ten film, to polecam poczekać do premiery wideo. Nie poczekacie długo i zaoszczędzicie na bilecie do kina.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones